Agent_Centrali_Rybnej

 
Rejestracja: 2016-10-26
Kiedy rybkę sobie zjecie, wnet się lepiej poczujecie!
Punkty142więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 58
Ostatnia gra
Kanasta

Kanasta

Kanasta
5 lat 197 dni temu

Zaczerwienienie woreczka mosznowego

Witam. Niedawno u siebie zauważyłem dosyć wstydliwy problem. Jest to takie jakby zaczerwienienie na woreczku mosznowym. Zignorowałem to jednak od wczoraj przy dotyku delikatnie piecze i boli. Kolor mojego woreczka wygląda już jak wiśnia, taka jeszcze niedojrzała. Dzisiaj przy rannym oddawaniu moczu poczułem drażniące mrowienie w tętnicy nasieniowodu oraz w tętnicy dźwigacza jądra. Muszę przyznać że trochę mnie zmartwił ten fakt ponieważ nigdy wcześniej nic podobnego mi się nie przytrafiło. Poczytałem o tym w internecie i dowiedziałem się, że po 35 roku życia u mężczyzn występują choroby jak prostata itp. Ja właśnie w tym roku skończyłem 35 lat więc mogłoby się zgadzać, co niezmiernie mnie martwi. Badając przyrodzenie dłonią w łazience stwierdziłem również, że jądra w woreczku mosznowym znajdują się w optymalnej temperaturze. Niepokoi mnie jednak to, że w powięzi nasiennej wewnętrznej nie wyczuwam powrózka nasiennego. Nie chciałbym w tym wieku już chorować na te męskie choroby, mam jeszcze wiele lat życia przed sobą a moje przyrodzenie jest jedną z najważniejszych części ciała u mnie. Jest tak jakby oczkiem w głowie, które szczególnie pielęgnuje i dbam o nie. Teraz mam takie pytanie do was. Czy ktoś z was przeżywał coś podobnego jak ja i czy ma jakieś wypróbowane sposoby na wyleczenie tej wstydliwej sprawy? Może ktoś ma podobne doświadczenia i mógłby nimi się podzielić. Czy może czekać jeszcze trochę na rozwój sytuacji? Sam już nie wiem. U mnie pójście do lekarza jest ostatecznością, nigdy nie wiadomo na jakiego szamana się trafi, dlatego mam dylemat czy się wyłamać i iść. A może ktoś z was ma w rodzinie lekarza urologa lub sam nim jest i mógłby coś doradzić? Rzadko pytam ludzi o opinię ale tutaj sytuacja z godziny na godzinę wymyka się spod kontroli a ja jestem w kropce. Dla mnie najlepszym prezentem wigilijnym byłoby teraz tylko życzyć mi zdrowia. Z góry dziękuję za okazaną pomoc.