kaligrafia7

 
Status związku: żonaty/zamężna
Znak zodiaku: Byk
Urodziny: 05-21
Rejestracja: 2005-10-22
"Bo chętnych los prowadzi a niechętnych wlecze" ~Seneca~
Punkty189więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 11
Ostatnia gra
Last Temple

Last Temple

Last Temple
1 rok 138 dni temu

Minimalizm, Maksymalizm a moze cos po srodku?

Otacza mnie masa przedmiotów. Jest trochę tych pierdol w domu, ale jakoś jeszcze w miarę rozsądku.
Nie jest łatwe przejście obojętnie kolo coraz to nowych rzeczy w sklepach, kolorowych trwałych no i przede wszystkim tanich.
Kup jeden przedmiot drugi kupisz z obniżką 90%. Sklep nie chce się cackać z pierdołami i sprzedaje je po 10 centów.
Jak tu nie kupić spodni przecenionych z 10 Euro na 0.50 centów?!
Często się gubię w tym całym molestowaniu przez koncerny handlowe, atakujące mnie zewsząd reklamy te jawne i te z ukrytym przekazem, zmuszające do kupowania i ciągłej ochoty na zmianę czegoś w domu, ubiorze itp.
Co jakieś 3 miesiące staram się robić generalne porządki i pozbywać się niepotrzebnych rzeczy, staram się również kontrolować nowe zakupy.
Najgorzej jednak jest z pozbywaniem się rzeczy. Ten kubek choć już nie zachęca do picia herbaty dostałam na urodziny od siostry, ten sweter zwiedził ze mną kawal świata, ten pluszak był w moim domu od zawsze itd.

A jak to jest u was? Czujecie ciągła pokusę kupowania nowych drobiazgów? A może macie w domu parę mebli, 3 ubrania i nie potrzeba wam nic więcej? A może jednak udało wam się znaleźć zloty środek w tych komercyjnych czasach?
Chętnie się dowiem kochani jak sobie z tym radzicie.
Słonecznego i spokojnego popołudnia.

70294128.jpg